Święty Ojcze, Przyjacielu
wszelkiego stworzenia,
odwiecznie nas ukochałeś
i o nas myślałeś w swoim Słowie.
Zechciałeś, abyśmy rozpoznali
Twoje oblicze w obliczu
Pierworodnego zrodzonego z Maryi.
W Nim, pozbawionym
wszystkiego, podobnym do nas,
z wyjątkiem grzechu, dałeś wyraz
naszym słabościom;
w Nim Twoje miłosierdzie się
rozeszło z pokolenia na pokolenie,
po wszystkie czasy.
Ojcze Święty,
wejrzyj na swój naród,
który po tym, jak obchodził
pamiątkę męki i śmierci
swojego Pana, przemierza
na modlitwie, w oczekiwaniu
na Zmartwychwstanie,
drogę Krzyża.
Łączymy się z głosem bólu
Twojego Syna, którego echo
przechodzi w krzyk, dochodzący
z niezliczonych krzyży
mężczyzn i kobiet
każdego czasu.
Pozostajemy w łączności
z Twoją ofiarą miłości, podczas
gdy ta zmierza do wypełnienia
Twojej męki.
Niech w tej dramatycznej chwili,
cierpienia i śmierci, nie ustanie
nigdy nasz ufny dialog z Tobą;
nas, dzieci, w Duchu
Twojego Syna.
Który żyje i króluje na
wieki wieków.
Amen.